Body Policing
Nigdy bym nie podejrzewała, że jeszcze kiedykolwiek w XXI wieku poświęcę czas na rozmyślanie o Eurowizji, a tu proszę jaki blast from the past, emocje jak za starych dobrych czasów, like it’s 1995! To dzięki zażartym dyskusjom pofestiwalowym dowiedziałam się między innymi, że połączenie brody oraz mocnego makijażu w sezonie lato 2014 nie jest raczej on trend.
Mimo, że do właściwego lata jeszcze nam trochę daleko, powoli zaczynamy zrzucać ubrania, narażając się na body policing, czyli wzmożoną krytykę i kontrolę tego co „mama w genach dała”, a co bez żalu oddalibyśmy w dobre ręce. Po wnikliwej analizie internetu oraz własnego życiorysu przygotowałam Top 5 znienawidzonych body hang-ups:
– love handles: boczki, których nie są w stanie ujarzmić żadne fasony spodni
– muffin top: wylewający się znad spodni brzuch nieustannie przypominający, jakie ciastka lubimy najbardziej
– bingo wings: obwisłe ramiona czyli firanki, zasłony, pelikany, skrzydełka, mięśnie pożegnalne czy jak je tam zwał
– moobs: męski biust (man + boobs)
– chub rub: problem ocierajacych się o siebie ud, znany mi pod nazwą „zaciera”
Dziekuję Ewie, Agnieszce i Magdzie za polskie odpowiedniki!