02.03 2017

Arse


Na skutek przypadku mój ostatni post o francuskich zwrotach w angielskim zbiegł się w czasie (ale ja byłam pierwsza!!!) z publikacją Gazety Wyborczej o Franglais i wpisie Ani o zapożyczeniach niemieckich. Pocąc się w żarze gorącego oddechu konkurencji zatęskniłam za moimi początkami, kiedy to z tits na sztandarze sprawowałam niepodzielną władzę w królestwie słówek … Teraz uratować mnie może tylko arse /ɑːs/ (brytyjska wersja dużo bardziej znajomo wyglądającego ass /æs/), na której to części ciała chcę popłynąć ku blogowej chwale.

Wiem, że nikomu nie zaimponuję takimi klasykami jak arsehole, kiss my arse!czy choćby nawet a pain in the arse. W takim razie, mając na uwadze dzisiejsze słowo-klucz, sprawdźcie mądrale (smart-arses), czy wiecie, jak powiedzieć:
1) Nie chce mi się.
2) Zaharowuję się na śmierć.
3) Wywaliłam się jak ta lala.
4) Jest nierozgarnięty jak kupa piachu.
Odpowiedzi szukajcie na samym dole wpisu.

Miło również wiedzieć, że nasze swojskie „Wsadź to sobie w d…!” ma też angielski odpowiednik: Shove /ʃʌv/ it up your arse! A kiedy chcemy komuś zasygnalizować, że nie wierzymy w jego tłumaczenia / argumenty lub po prostu mamy je w du… nosie, do rzeczonego tłumaczenia / argumentu dodajemy wyrażenie my arse i sarkastyczny ton, np.:
– Who knows, you might even be  promoted next year!
– Promoted, my arse! More responsibilities for the same money, as far as I can tell!

Odpowiedzi:
1) I can’t be arsed.
2) I’m working my arse off.
3) I went arse over tits.
4) He wouldn’t know his arse from his elbow.

 

 

Autorka postu: Ewelina Hanyż – lektorka Archibalda

Autor postu: Blog Archibalda -