DROP AND SWAP
Czy ja naprawdę chcę ciągle pisać o tym, że byłam latem w Wielkiej Brytanii? Ale akurat nie mogę inaczej zagaić, niż nawiązując do wakacyjnej historii. Otóż ‘nasi’ uczniowie niespecjalnie przepadali za kanapkami, które dostawali na lunch od swoich host families (wszechobecny chleb tostowy z dowolną wkładką) i w związku z tym na terenie szkoły pojawiło się pudło z napisem ‘drop and swap’, gdzie dzieci mogły zostawiać niezjedzone produkty, zapobiegając marnotrawstwu. Drop and swap, czyli „zostaw i wymień się” było skrupulatnie realizowane do końca sezonu, ale tylko w zakresie drop – wiem, bo jako osoba spożywczo niewybredna zaglądałam tam przyciśnięta głodem, ale nawet ja nie mogłam zdzierżyć widoku tych pszennych rozmoczonych gnieciuchów. Za to hasło dodałam entuzjastycznie do mojego blogowego notesika. Przepadam za tymi rymowankami, dlatego poniżej te, które udało mi się spisać lub przypomnieć:
-poop and scoop – hasło zachęcające do sprzątania po psie (scooping to nabieranie/zagarnianie, poop to kupa, a pooper scooper to specjalna łopatka do psich interwencji toaletowych,
-pay and display – informacja na parkingach, przypominająca o opłacie i wyeksponowaniu biletu (oraz nieodłączne ‘Have you paid and displayed?’ przy wyjściu),
-walk and talk – omawianie czegoś idąc (kiedy na przykład jesteśmy w pośpiechu i ktoś chce nam coś powiedzieć, możemy zasugerować “Let’s walk and talk”),
-wash and squash – informator na temat utylizacji śmieci plastikowych, przed wyrzuceniem należy odpady umyć i zgnieść,
-meet and greet – spotkanie ze znaną osobą, na którym najczęściej można zamienić ze sławą kilka słów,
-stay and play – hasło na przedszkolu, reklamujące doraźne, kilkugodzinne usługi opiekuńcze.
Mam też rymowane uzasadnienie mojego blogowania (choć do ideału brakuje mu słówka and): sharing is caring ♥.
Autorka wpisu: Ewelina Hanyż – lektorka Archibalda