11.05 2017
gloom doom

Gloom & Doom


Gdy pogoda za oknem woła o pomstę do nieba (sic!), w serwisach informacyjnych wieszczy się (kolejny) koniec świata i na dodatek wczoraj obejrzałem ostatni odcinek swojego (jeszcze jednego) ulubionego serialu, a mój szalony sąsiad szarlatan-fatalista (gloom-monger) bawi się w proroka zagłady (the prophet of doom) i na mój widok (rano nigdy nie wyglądam dobrze) wyciąga krucyfiks i wieszczy moją zgubę (spell doom for somebody), to nie mogę odgonić od siebie uczucia lęku (sense of apprehension) i wrażenia, że zbliża się katastrofa (impending doom). W takie dni, gdy czarna rozpacz (gloom and doom) czai się za każdym rogiem, a mnie okrutnie gniecie chandra (have the blues) i ogólnie jestem przygnębiony (to be in low spirits), to idę na dobrą (czarną jak noc) kawę, bo wtedy melancholia (weltschmertz¹) staje się bardziej znośna.

 

  1. Słowo weltschmertz /ˈvɛltˌʃmɛːts/ funkcjonuje w angielskimi, mimo że pochodzi z niemieckiego i dosłownie oznacza ból świata (Welt – świat, Schmertz – ból).

 

Autor wpisu i zdjęcia: Maciek Trzeciak – lektor Archibalda

Autor postu: Blog Archibalda -