Ish
Słuchałam raz sobie radia BBC2, jak to mam w zwyczaju, licząc na jakieś fajne językowe nowinki i po raz kolejny sie nie zawiodłam. Akurat słuchacz dodzwonił się w sprawie letniej piosenki na życzenie i w te słowy buduje tło uzasadniające wybór utworu: I was young and innocent(ish) just enjoying the simple, easy life of a teenager with my very first girlfriend.
Redaktorka zachęcająco: OK, so the memories that this song will evoke for you then, do share!
W tym momencie jej kolega po fachu wtrąca się, zapewne wyobrażając sobie dziesiątki nastoletnich uszy zasłanianych właśnie przez przytomnych rodziców, którzy niejedne takie wakacje przeżyli: Well, some of them…
Na co dziennikarka odpowiada ze śmiechem: Yeah, ish.
Ooooooo!!!! Co mi po nastoletnich uniesieniach, kiedy na co dzień karmię się takimi lingwistycznymi afrodyzjakami! Już tłumaczę…
To pierwsze użycie –ish pewnie kojarzycie, możemy taką końcówkę dodać do przymiotnika, sprawiając, że opis stanie się mniej precyzyjny, np.: she’s twentyish (ma koło dwudziestki), a tallish guy (wysokawy facet), czy też, tak jak w przytoczonej rozmowie, innocentish, czyli powiedzmy, że w miarę niewinny.
Natomiast w drugim przypadku ish występuje samodzielnie i wydaje mi się, że wcześniej nie słyszałam takiego użycia, choć intuicyjnie jest bardzo łatwe do zinterpretowania – oznacza po prostu ‘mniej więcej’, ‘w ogólnym zarysie’, czy też ‘do pewnego stopnia’. Czyli ostatnia rzecz, którą można powiedzieć, gdy ktoś pyta: Do you enjoy learning English? 😀
Autorka wpisu i zdjęcia: Ewelina Hanyż – lektorka Archibalda