28.10 2024

Elastyczność w języku: Magia końcówki -ish


Ucząc się języka obcego, często chcemy być w stanie jak najprecyzyjniej wyrazić nasze myśli. Ale nie zawsze się przecież da “and that’s OK” – jednak mimo tego wielu uczniów odczuwa w związku z tym frustrację. 

Na szczęście istnieje w języku angielskim końcówka „-ish”  – często dodawana  do przymiotników, aby nadać im bardziej elastyczne, mniej dosłowne znaczenie. Użycie „-ish” sugeruje, że coś jest zbliżone do cechy wyrażanej przez przymiotnik, ale nie całkowicie ją odzwierciedla. Na przykład, jeśli ktoś powie, że coś jest reddish (czerwonawe), oznacza to, że kolor nie jest w pełni czerwony, ale tylko do niego podobny. Taka forma pozwala na wyrażenie pewnej niepewności, niuansów lub odcieni w języku, co czyni wypowiedź bardziej nieformalną i przybliżoną.

Kolejną korzyścią wynikającą z użycia „-ish” jest możliwość złagodzenia przekazu. Zamiast powiedzieć, że ktoś jest rude (chamski), co brzmi dość ostro, można użyć wyrażenia rude-ish (trochę niegrzeczny), co sugeruje, że osoba ta nie zachowuje się w pełni niegrzecznie, ale ma pewne elementy tego zachowania. Tego rodzaju zmiękczenie często używane jest w codziennych rozmowach, szczególnie w sytuacjach, gdy nie chcemy być zbyt bezpośredni lub chcemy okazać większą elastyczność w ocenie.

 

Zamiast precyzyjnie określać stan rzeczy, możemy użyć „-ish”, aby nadać wypowiedzi luźniejszy ton. Przykład: „The room is clean-ish” (pokój jest czysty-ish) to zabawny sposób na powiedzenie, że pomieszczenie jest w miarę czyste, ale z pewnymi niedociągnięciami. Dzięki tej końcówce, język angielski staje się bardziej ekspresyjny i dostosowany do różnych sytuacji, od nieformalnych rozmów po bardziej kreatywne formy komunikacji.

 

Nie bez powodu o wiele łatwiej jest napisać dobry popowy kawałek po angielsku niż w jakimkolwiek innym języku! Dlatego zawsze powtarzamy, że nawet jeśli napotkasz jakieś trudności w nauce lub mówieniu w języku obcym, próbuj spojrzeć na te przeciwności z punktu widzenia odkrywcy – aha, ok, tutaj zrobiłam/zrobiłem błąd – następnym razem spróbuję go nie popełnić. Dlatego też nauka języka z nauczycielem może być fajnym motywatorem – a w czasach kursów online to już w ogóle – możemy ćwiczyć wyrażanie myśli, nie wychodząc z domu – czyż nie jest to genialne?

Autor postu: Magda -