(Not) All Men!
Żeby wyjaśnić tytułowy pun wspomnę dziś o zjawisku Not All Men! Tym zdaniem wielu mężczyzn czuje się zobowiązanych bronić uciśnionych i niesłusznie szkalowanych panów, gdy mowa jest o agresywnych, seksistowskich czy po porostu nużących zachowaniach innych. Tak więc, w imię walki o dobre imię osobników z chromosomami XY, zawsze znajdzie się jakiś sprawiedliwy, który, np. w rozmowie o przemocy wobec kobiet (czy innym dojmującym problemie dotyczącym głównie żeńskiej populacji), uzna za priorytetowe przypomnieć, że nie wszyscy mężczyźni biją swoje partnerki (lub dopuszczają się dowolnego omawianego uchybienia), w razie gdyby nie było to wystarczająco oczywiste.
A ja właśnie chcę napisać o wszystkich mężczyznach, a właściwie to o słowach, które często zastępują słowo man: lad, chap, fella, bloke, gent, bud oraz chum.
Lads to chłopaki, np. grupa kolegów na wspólnym wyjeździe na wieczór kawalerski, czy kumple wyskakujący na piwo (tutaj działa też buds lub buddies albo chums), ale też chłopcy, czyli osoby młode.
Bloke, guy lub fella to zwyczajny gość, nieznajomy, a chap to w niektórych sytuacjach może odrobinę bardziej jegomość lub jowialne określenie dowolnego mężczyzny.
Gent to z założenia kulturalny pan.
Poniżej kilka znalezionych autentycznych przykładów z użyciem słów:
- He seems a terribly nice old chap.
- You can read a newspaper from beginning to end and you can write better than those fellas who keep the thing going.
- Stan Johnson, the chap my father works for, has a finger in all sorts of pies, including housing.
- ‘You know, buddy, you don’t have to do this if you don’t want to,’ Donleavy said.
- These funny-looking blokes just turned up on the doorstep with rolls of carpet over their shoulders asking if we wanted to buy them.
- There are so many old friends to see, Lord Cecil, Lord Norman, Lord Nick, Lady Maggie and my old special chum, Kenny Baker.
- Hari smiled, she knew how kind he was and what a real gent he could be.
- The lad who made a big impact as a 16-year-old has been ignored this season.
- Hey bud, where you going?
- Many were wearing their Sunday best, the ladies in hats or newly pressed headscarves, the gents in overcoats and polished shoes.
- Four Spanish lads tried their best to explain why they had returned.
- I was in a shop and some fella said: ‘She should have had her eye on him’ but it can just happen in seconds.’
- Poor bloke, never did any harm to anyone.
- Much to her embarrassment, Carl’s life-long chum, Solly Bloomberg, was present in the kitchen.