Pinkwashing
Różowa wstążka kojarzy się jednoznacznie z promocją profilaktyki raka piersi. Wielu producentów umieszcza jej symbol na produktach, zobowiązując się do odprowadzenia określonej kwoty ze sprzedaży na cele skupione wokół problemów onkologicznych.
Stąd wzięło się pinkwashing, czyli mariaż różowego z wybielaniem wizerunku (whitewashing). Jest to używanie różowej wstążki przez firmy, których produkty zawierają lub wytwarzają substancje kancerogenne, ewentualnie przez firmy, których wkład finansowy w walkę z rakiem jest marginalny w stosunku do zysków generowanych przez quasi-dobroczynny image. Na stronie organizacji Think Before Pink możecie sprawdzić jak orientować się w powodzi różowych wstążek i wybrać produkt, którego zakup niesie realną szansę pomocy.
Marcin Ciastoń, mój nieoceniony kolega po fachu, podrzucił mi jeszcze słówko z kategorii „znałam, ale zapomniałam i nie mogłam sobie przypomnieć”, które w swojej genezie pasuje do pinkwashing. Chodzi o tokenism, czyli pozorne wspieranie grup wykluczonych, poprzez włączenie w szeregi jej przedstawiciela lub przedstawicielki w roli zasłony dymnej. Taki na przykład token employee ma być zatem dowodem na to, że w firmie nie istnieje problem dyskryminacji ze względu na niepełnosprawność, rasę czy wyznanie. Token woman w partii będzie prezentowana jako potwierdzenie genderowej wrażliwości, a token gay w serialu telewizyjnym jako symbol tolerancji. W rzeczywistości tokenism często wiąże się z wykluczeniem, stereotypizacją i marginalizacją, ale o tym, jak i dlaczego się tak dzieje, poczytajcie już sobie w internecie.
P.S. Fracking (na zdjęciu) to szczelinowanie hydrauliczne, czyli proces technologiczny stosowany przy wydobyciu ropy lub gazu ziemnego. W USA aktualnie wiele osób, również sławnych, angażuje się w akcje nawołujące do bojkotu tego rodzaju technologii, która jest ponoć bardzo szkodliwa dla środowiska.
Ewelina Hanyż
Lektorka Archibalda. Uczy angielskiego od ponad 13 lat.
photo credit: DES Daughter via photopin cc