The „c” word
Tim Minchin, australijski muzyk i komik o brytyjskich korzeniach, jest od kilku lat zdecydowanie na fali.
Poniżej piosenka z jego ostatniego show w Royal Albert Hall w Londynie, charakterystycznie obrazoburcza i tongue-in-cheek,
pt.: The Cont. Tytuł naturalnie zawiera pun, bo brzmi niebezpiecznie podobnie do arcywulgaryzmu angielskiego, znanego również jako the „c” word, ponieważ, podobnie jak imię Lorda Voldemorta, wymówienie całego wyrazu napełnia serca ludzi trwogą. Dla zabawy możecie policzyć ile razy w nagraniu pada the „f” word. Na szczęście nie ma ostatniego elementu obscenicznej trójcy, czyli rasistowskiego the „n” word, które jest słowem okrytym największym tabu i można je już tylko usłyszeć na zajęciach języka angielskiego, ponieważ, o dziwo, zna je każdy słuchacz, bez względu na poziom i wiek.
Tutaj link do piosenki. (Zaczyna się po około minucie gadania.)
Tim przestał być postrzegany tylko jako charakterystyczny rudzielec wyśpiewujący śmieszne kawałki przy akompaniamencie fortepianu, gdy w 2011 napisał muzykę i słowa do musicalowej adaptacji Matyldy Roalda Dahla. Od tamtego czasu Matilda.The Musical święci tryumfy na londyńskim West Endzie, nowojorskim Broadwayu, po drodze zgarnęła mnóstwo nagród, a za rok zawita do Australii. Zerknijcie na jeden z oficjalnych materiałów promocyjnych, a na pewno bez trudu dostrzeżecie szelmowski duch Tima w postaciach małych aktorów:
A skoro alfabet wyraźnie dominuje w tym wpisie, bo i R-E-V-O-L-T-I-N-G children ( pun!!!) w ostatniej piosence zwiastuna literują swój manifest, to ja też zachęcam do opanowania tej trudnej sztuki. Może kiedyś zorganizujemy konkurs spelling bee?